Forum użytkowników i sympatyków Daewoo Nexia :: NexioMania.pl
Zapraszamy wszystkich posiadaczy Daewoo Nexia i innych pojazdów!

Świat Alkoholi - Warzenie piwa w domu

Kara - Pon 10 Wrz, 2018 09:22
Temat postu: Warzenie piwa w domu
Hej wszystkim na forum. Czy ktoś z was ważył może sam piwo w domu? Zastanawiam się czy by nie spróbować :D
Olaf - Pon 10 Wrz, 2018 09:49

owszem.
http://www.nexiomania.pl/viewtopic.php?t=5237
ale kolega opisujacy dawno juz zaginal w akcji :roll:

Marwis - Wto 30 Paź, 2018 22:15

Nie zaginął.
Warzę dalej, ostatnio w tym tygodniu pszeniczne robiłem.
Rozszerzyłem swój zakres też o wina.

Olaf - Wto 30 Paź, 2018 22:28

ostatnio byles w czerwcu,a wczesniej w styczniu. to nie zaginiecie? :chytry
Marwis - Wto 30 Paź, 2018 22:30

Czyli można powiedzieć że regularnie zaglądam ;)
Olaf - Sro 31 Paź, 2018 09:04

ahaha, dobre :mrgreen:
to pochwal sie winami, skoro ci to wychodzi :)

Marwis - Pią 02 Lis, 2018 09:02

Robienie wina to żaden wyczyn, zwykle się udaje i roboty przy tym nie dużo :)
Do tej pory mam na swoim koncie: wiśniowe, truskawkowe, pomarańczowe, z dzikiej róży. Teraz w balonie stoi czarna porzeczka a w zamrażarce na swoją kolej czeka głóg.
Z ciekawości postanowiłem też zrobić miód pitny. Mały balonik czwórniaka spokojnie sobie dojrzewa, na przyszłą gwiazdkę powinien być gotowy.

Olaf - Pią 02 Lis, 2018 10:40

manufaktura pelna geba :)
kiedys chcialem cos zrobic z wina, ale najpierw odpowiednie szklo,jakies odpowiednie drozdze zdaje sie i trza dogladac, odstraszylo mnie to. co innego naleweczka, mam jeszcze nie wypita wisniowke i malinowke sprzed 30 lat i taka smieciowa wieloowocowa, wszystko z owocow w ciagu roku,lacznie z cytryna i dzika roza dokladane sukcesywnie.
ale wino to juz wyzsza szkola jazdy...

Marwis - Nie 04 Lis, 2018 22:41

Do nalewek trzeba mieć dojście do taniego spirytusu, na sklepowym drogo wychodzi.
Zrobiłem w zeszłym roku "Żenichę Kresową", nalewka na dzikiej róży, do tego rumianek, mięta, miód. Polecam.

Olaf - Nie 04 Lis, 2018 22:46

No wtedy to robiłem na sklepowym,ale nic mnie nie kosztowal, taka mała tajemnica zawodowa,ale wykonanie lege artis ;)
Sysiu - Sro 07 Lis, 2018 19:42

Jak sie poruszył temat wina to ja też robię trójniaczka (miód pitny) według przepisu z 1890roku opisanego w książce przez pewnego księdza bo w tamtych latach pszczelarzemi najczęściej byli księża i mnisi. Miód mam ze swojej pasieki i reszte składników też. Pierwszy etap już mam za sobą teraz zostaje tylko czekać.
AdiN - Sro 07 Lis, 2018 20:12

Czekanie najgorsze ;)
oprawca_1978 - Sro 13 Mar, 2019 11:18

O wiele łatwiej jest w domu zrobić wódę (tu przypominam, że produkcja każdego alkoholu powyżej 20% jego stężenia wymaga państwowego pozwolenia), niż wino a zwłaszcza piwo. No może najłatwiej to wino, bo po prostu, wrzucasz w balon owoce (byle były świeże, a najlepiej sam sok z wyciśniętych świeżych owoców), dodajesz odpowiednio wody (też odpowiedniej, z kranu niekoniecznie, bo chlor, itd..) oraz też cukru (też odpowiednio do zawartości jego w samych owocach, ilości dodanej wody i zamierzenia, czy wino ma być wytrawne, półsłodkie, słodkie czy deserowe) no i drożdże, najlepiej rozgonione, szlachetne drożdże winiarskie. Reszta to już tylko czekanie, ściąganie wina no i klarowanie, jeśli trzeba (najgorzej klaruje się wino gruszkowe). I tyle.
Z wódą jest prościej, jeśli chodzi o nastaw, bo to tylko woda, cukier, drożdże (najlepiej dedykowane, porządne drożdże gorzelnicze, do dostania w wielu marketach), no i ewentualnie jakieś dodatki, ale najlepiej nie. No i produkcja. Robienie tego przez zestaw w postaci nawiniętej na palcu, rurki miedzianej, czajnika czy garnka to absolutna profanacja. Prawdziwą wódę robi się w rektyfikatorze, czyli w aparaturze, wykorzystującej tzw. destylację wielokrotną czyli właśnie wspomnianą rektyfikację. Odpowiednio skonstruowany aparat (są systemy rektyfikacji, a w zasadzie obioru produktu, takie jak: pot still, LM, VM, itd..) najlepszy jest oczywiście (dla czystej wódy), system VM, a dla "smakówek" LM, odpowiednio zarządzany (podgrzewanie nastawu, regulacja mocy grzania), regulacja intensywnością chłodzenia w chłodnicy zwrotnej (refluksyjnej), oraz odpowiednio wolny czy szybki odbiór "produktu", pozwala osiągać "za pierwszym przebiegiem" produkt o mocy powyżej 90-ciu procent, czasami nawet 94-95 i to o czystości, smaku i bukiecie nieosiągalnym nawet dla drogich, znanych "wód". Ale coś takiego to już jest namiastką sztuki, ale jak ktoś wie co robi, ma czym robić i umie to robić, bo będzie produkował taki produkt, że renomowani producenci hurtowi zzielenieją z zazdrości i zawiści. A najtrudniej jest właśnie z piwem. Bo do piwa trzeba przede wszystkim ziarna, czyli odpowiedniego ziarna zbóż, które na początku ziarno moczy się (by zaczęło kiełkować i wydzielać cukry) a potem ziarno suszy się, miażdży, dosusza. Tutaj jest wiele metod, sposobów, etapów i od tego już zależy generalny smak późniejszego produktu finalnego. Potem z takiego ziarna, zwanego słodem, robi się brzeczkę, czyli wrzuca je do wody, podgrzewa i dorzuca chmiel (szyszki) oraz inne dodatki. I dodaje drożdże piwowarskie (lub nie), no i zostawia do fermentacji. I dopiero tu osiąga się podstawowe piwo, które potem zależnie od rodzaju, tj. czy jest to piwo górnej fermentacji, czy dolnej (czyli piwo lagerowe) przelewa się, klaruje i odstawia do dojrzenia (lager). Nie wiem, czy coś pomyliłem, czy niedopisałem, ale nigdy w życiu piwa nie robiłem, wódy też (choć znam teorię), a jedynie parę razy, może z pięć, wino, z różnych owoców. Najlepsze wyszło mi mieszane - z dzikiej róży i melonów. Pamiętam nawet, kiedy, w 2005 toku. Mam jeszcze ze trzy jego flaszki. Wyborne wyszło, słodkie, o pięknym aromacie i smaku.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group