[Olaf]

hehe... moze az tak to nie jest, z tym ze tablice takie mam juz od tyluuuu lat. jak tylko na nie pozwolili, pamietam ze to weszlo od 1 maja ktoregos roku, a ja juz 4 po majowkowych dniach skladalem w urzedzie komunikacji. Nie wiem w jakim serialu widzialem imienne tablice za mlodu, ale sobie zamarzylem, ze jeslikiedys bede mial auto to sobie taka zaloze. i dlugo poczekalem nawet juz jezdzac samochodem. teraz pewnie bym nie zakladal, zreszta 1000zl lepiej bym wydal, ale jak jest to niech bedzie. zreszta ostatnio widze jakas pogarde i hejt wsrod innych uzytkownikow na imienne tablice, choc nie wiem czemu, ale takie mamy czasy

[Pieter]

Teraz one kosztują 1100,50zł dlatego dziś są dostępne dla byle frajera, nie to co kiedyś 1000zł było sporo hajsu, dziś nie mówię że mało ale wartośc piniądza spadła

[Olaf]

relatywnie tak. ale teraz bym sobie już nie zakładał takich, tysiaka miałbym na inne przyjemności zreszta widac mnie z daleka,kiedys bylo fajnie byc rozpoznawalnym, teraz juz tak nie jest

[jabol97]

Olaf, akurat bez śmiechów było, jedynie pytanie kogo udało się złapać

[Olaf]

czyli ktos jeszcze normalny

[carl123]

No spotkać na drodze Nexie która nie jest złomem to przyciąga wzrok zwłaszcza jak się błyszczy, ja gdzie nie pojadę to jest stwierdzenie że klasyk przyjechał, albo że to chyba ostatnia u nas w regionie.

[Olaf]

nexie to nie dinozaury, nie mozna pozwolic zeby wymarly

[carl123]

[Olaf]

jakis "niemcofil" ?? maluch dobrze utrazymany tez klasyk, kazdy ktorego nie produkuja paredziesiat lat jest klasykiem, szczegolnie jak nie jest wiele egzemplarzy, i nie tylko w autach.

[carl123]

Nexii zarejestrowanych rok temu było około 8000 po roku podejrzewam że z tysiak mniej już jest, espero i leganzy zostało po około 2 tysiące, a te auta widuje często, a nexie się nie zdążają.

[Olaf]

u mnie espero nie widziałem już hetar czasu. nexii też. czasem pojawia sie tico , lanosy tez juz rzadziej widoczne, ogolnie daewoo prawie zaginely faktycznie.

[AdiN]

Mi kiedyś znajomy podsyłał zdjęcie z trasy jak Olaf jechał

[Pieter]

Pewnie z tych 8 tyś trochę jest takich stojących gdzie już trawą zarastają

[Olaf]

i dlatego coraz mniej na drogach naszych perełek... kiedys kupowali glownie "kapeluszowi", potem byly sprzedawane, bowypada zmienic, sasiad kupil cos nowego, sporo bywalo na gieldzie, a jak juz sie znalazl kolejny wlasciciel za nieduza kase, bo byly relatywnie tanie to albo dbal wiedzac ze tanie w naprawie i rzadko sie cos psuje (wszak nie ma bajerow, komputerow, dwumasu itp), albo byl uzywany jako wol roboczy do kartofli, wegla, cementu, az do zajechania i zlomowania.