[Olaf]

blad vss chyba juz wiem co nie tak. od czujnika powinny leciec 3 kabelki, dwa sa, po jednym widac slad lutowania, za to znalazlem obok dwa dyndajace zlutowane ze soba. dwa bo jeden leci do ecm, a drugi wlasnie do komputerka spalania. i to chyba jest ten blad, trza je znow dolutowac do czujnika. i komputerek zadziala i check zniknie, oczywiscie trza bedzie zresetowac. tylko jak tam siegnac lutownica? to bedzie czad... chyba poczekam az kumpel mechanik bedzie mial wolna chwile i mi wymontuje go, ja polutuje co trzeba i on zamontuje na miejsce...
switch dokupiony, pewnie w srode zamontuje.

[Olaf]

precyzyjna robota wykonana, switch w komputerku wymieniony i znow dziala. tylko jeszcze lutowanie do czujnika po niedzieli.

[Roxon40]

No i elegancko. Ty to lubisz takie lutowania.

[Olaf]

Akurat to umiem już od 50 lat i faktycznie lubie, im wieksze wyzwanie tym fajniej
a na liczniku przeskoczylo 660kkm i idzie dalej

[luki]

Ja w prawy w lutowaniu nie mam, a fajnie by było się nauczyć bo czasami pierdoła jest do zrobienia i człowiek musi szukać kogoś kto mu to zrobi.

[Olaf]

niby prosta czynnosc ale trzeba wprawy zeby nie przegrzac i odparzyc sciezek od plytki, materialy tez sa wazne, no i praktyka.
pamietam jak kiedys majac 9 lat bawilem sie zwykla kolbową chyba 100W, kalafonii wtedy nie znałem, jakis topnik był, ale luty byly, hm... jak teraz patrze, to mnie zgroza ogarnia

[AdiN]

Ja jak musze lutowac kable to dostaje białej gorączki a co dopiero takie cuda

[Olaf]

a widziales gdzies wczesniej na forum polutowane plytki od zegara?
tam to byla zabawa jak xagiety czubek grota yl szerokosci dwoch sasiednich sciezek na raz
wlasnie zostalo ogarniete pod maska, juz wszystko dziala, nie ma checka

[oprawca_1978]

A co to za problem polutować ten zegarek, byle tylko lut był porządny, trochę kalafonii a najważniejsze, żeby grot był czysty i odpowiednio dobrany. Do takich zabaw dobra jest stacja lutownicza, toto nie ma dużej mocy, jakieś 30-40W, ma czujnik temperatury, można ją ustawiać, a groty są różne i łatwowymienne, dobierasz jaki trzeba, lutujesz, i po sprawie. To nie rynna, gdzie się operowało lutownicą grzałkową 500W, boraksem i lutem ołowiowym.

[Olaf]

jak ktos ma stacje i moze dobierac grot to pestka.
ale do jednego zegarka nie kupowalem. zwykla transformatorowka z drutem miedzianym wygietym musialo wystarczyc, a to juz troche akrobacji

[Roxon40]

Do dziś używam takiej kolbowej z miedzianym grotem jeszcze chyba pamięta lata 90. Niezawodna i nie zastąpiona, ale przy niektórych lutowaniach musiałem się też nagimnastykować, żeby trafić.