[gr0siek]

Nigdy o tym nie słyszałem Ale bym się nie wybrał. Wystarczyły mi wyjazdy na kolonie po kilkanascie godzin w pociągu

[Olaf]

ja bylem w tym szczesliwym polozeniu ze nie bylem w zadnej organizacji, harcerstwie itp na zadne kolonie nie jezdzilem. odkad siegam pamiecia starsi mieli takie czy inne auto, wiec problem wakacji mnie nie dotyczyl. byly zarowno wyjazdy za granice ( jak to dumnie brzmi, w tamtych czasach to mogly byc tylko kraje kdl jak ktos wie co to znaczy),jak wyjazdy do pensjonatu ( władysławowo) wtedy z okien jego jadalni widac bylo baltyk bezposrednio, to dom najblizszy plazy, teraz zarosly wydmy i nie widac, chyba ze z pietra z pokoju. byly wyjazdy z namiotem na pola namiotowe z centralnie stojaca umywalnia dla wszystkich, byly wyjazdy z hotelem na kilka dni, ale glownie wczasy wedrowne, dzien tu, dwa tam i dalej. starsi byli urodzeni turysci, nawet z praca i mieszkaniem sie przenosili, ja bylem w... 8 szkolach w ciagu 10 klas i wcale nie narzekam, poznalem kawalek polski dokladnie.
tak ze wycieczka takim wagonem by mi pasowala, przeciez to byly zarezerwowane wagony, bez tloku, nawet jak w reszcie pociagu byli jak sledzie w beczce, cos jak twoj prywatny wagon. nawet jesli dzielony jeszcze z kilkunastoma osobami to i tak luuuz

tak sobie mysle ile miejsc w polsce poznalem dokladnie, powiedzmy prawa polowa wybrzeza, swinoujscie i okolice, warmia, mazury, mazury garbate, mazowsze, poznan, kórnik, okolice, lubelszczyzna na czele z kazimierzem i naleczowem, swietokrzyskie okolice, pieniny, zakopane i okolice, rabka i okolice, wroclaw/walbrzych i cały "worek" do granicy w kudowie, pewnie jeszcze sporo, ale nie wszystko jeszcze pamietam. sam potem dolozylem wiele kolejnych okolic czy konktretnych miejsc. i tak mi wiele jeszcze zostalo

[AdiN]

Jak to 8 razy szkole zmieniałeś?!
Tez po całej Polsce?

[Olaf]

ano tak, starzy sie przeprowadzali to ja nie mialem wyjscia podstawowka 5 szkół zaczynajac od wawy, ogolniak 3 szkoly i studia z powrotem w wawie

[Roxon40]

Ja często jeździłem na kolonie z zakładu PKS, a potem raz byłem na kolonii wojskowej. Miło wspominam kolonie, choć niewiele już z tego pamiętam.

[AdiN]

Z harcerstwa sporo Polski zjeździłem

[Olaf]

ja bylem "sobiepan", co prawda dzieki starszym. ale jakos nie narzekalem na to. zawsze byl transport, micha, zakwaterowanie bywalo w hotelu, pensjonacie, ale w namiocie tez
zreszta we wszelkich organizacjach mlodziezowych, harcerstwie itp byla hierarchia, a ja bylem bardzo oporny na sluchanie nakazow i rozkazow, do dzis mi to zostalo wolalem robic i decydowac o tym co robie samemu, a nie zeby jakis....mi wydawal polecenia

[Olaf]

to na drugą nóżkę

https://podroze.onet.pl/aktualnosci/wywiad-z-wojciechem-przylipiakiem-autorem-ksiazki-czas-wolny-w-prl-u/7d6dffn#slajd-15

sam pamietam, ze jak pojechalem ze starszymi akurat pod namiot, to brali dwulitrowa butle turystyczną z gazem, na to nakrecalo sie palnik, stawialo gar i juz mozna bylo cos ugotowac
podobnie jak na fotach w artykule, to byla najprostsza wersja gotowania. to se ne vrati raczej

[jabol97]

Byłem chwilę w harcerstwie, ale zdążyłem tylko zaliczyć jeden wyjazd pociągiem, choć miło go wspominam. Do tego kolonia dla dzieci byłych pracowników dębickiego stomilu, warunki nie były złe, jednak opiekunowie szkoda gadać... Dla małych gnojków jedna pani wymyśliła sobie spacer 10 km wzdłuż klifu, nikt nie wiedział o co chodzi.

[kuczli]

[AdiN]

[Olaf]

cos z niczego... pierwsze wersje pamietam jak przez mgle, moglem zobaczyc na wiejskich terenach, w miastach juz tej wersji nie widzialem

https://www.auto-swiat.pl...niczego/ezfejh8

[jabol97]

Ja tylko "skarpetę" na imprezach samochodowych widziałem

[Olaf]

"skarpet" to było parę po kolei, starszy lubił to auto. były wpłacane na książeczki, doszło do tego że jak miał odebrać kolejną, w olsztynie zresztą, to moja mama zapowiedziała że jak znowu będzie biała, to ma nie wracać z nią do domu. i nie wrócił, sprzedał po drodze, i tak za sumę wyższą niż wydał, bo tak to wtedy wyglądało... w domu i tak stala poprzednio odebrana
a propos jednej z nich...wzbudzała szacun na autostradzie w ddr. miała drzwi otwierane od przodu, to była jeszcze 102S. ale to S oznaczało że pod maską był silnik wartburga, jak doczytalem na necie wypuszczono ok 150 sztuk tej odmiany. z zewnatrz miala ma drzwiach podwojna listewke, a nie pojedyncza jak zwykle 102. ale zamiast 27KM i max 105 bylo 42KM i max 125. to wystarczylo zeby nie dac sie wydymac oryginalnym warczyburgom ktore byly ciezsze z jaka przyjemnoscia mozna bylo obejrzec rozdziawione japy kierownikow mijanych warczyburgow

[Olaf]

https://www.auto-swiat.pl...-do-prl/6w8zyss

obejrzyjcie. a czy ktos pamieta z nich ten czeski? velorex? jak siegam daaaaleko pamiecia, to kojarze ze przez krotki okres starsi takiego uzywali, nie wiem z jakich przyczyn. mialem wtedy 3-4 lata gora. oni siedzieli na siedzeniach, a ja z paroma bagazami lezalem za ich glowami, tam jest taka polka pod brezentem. niestety nie pamietam gdzie byl silniczek, z przodu czy z tylu pod połka.
ale pamietam ze ten model mial juz wsteczny bieg przelaczany malym pstryczkiem na desce. jak to dzialalo nie mam do dzis pojecia. zadna wajcha, tylko maly elektryczny przelacznik przed nosem pasazera.

[Roxon40]

Ooooooo wogóle nie kojarzę takiego pojazdu. za młody jestem chyba.

[AdiN]

Velorext były produkowane dla inwalidów powojennych, jako pomoc państwa dla weteranów
Tylko takie osoby mogły ubiegać się o własny „pojazd” którym był velorex

Jak bykem mały, to taki starszy Pan dojeżdżał tym na ogródki, przedziwny twór!

[Olaf]

dokladnie tak, ale jak widac potrafily trafic w rece zwyklych ludzi, zapewne jako do kolejnego nabywcy. w sumie taki chrabaszcz, dzis postrzegany jako super dziwolag, ale w roku okolo 1966 to byl kolejny z wielu pojazd na drodze, nie bylo ich tak duzo w sumie na drogach.

[oprawca_1978]

Olaf czesto zmienial szkoly, bo po prostu po alkoholu malpiego rozumu dostawal i wszczynal burdy, awartury, niszczyl mienie a nawet obrazal wladze ludową.

[Olaf]

[AdiN]

Pisali książki Twoi rodzice?

[Olaf]

Nie w tym sensie podroznicy w sensie checi wyjazdow, zwiedzania, wycieczek chocby przez pol polski do kazimierza czy na molo w sopocie tak na godzinke. pamietam ze jak mnie budzili w niedziele wczesnie to wiadomo bylo ze zaraz gdzies autem ruszamy starszy zreszta mial specjalnosc przewodnika w latach 60 tych choc z jego zawodem nie mialo to absolutnie nic wspolnego. niedawno odkrylem ich foty z lat 60 z wyjazdow, cale multum z calej polski.

[Olaf]

No to ad rem, wracamy do tematu, powiem szczerze ze mgliscie pamietam te pierwsze modele na ulicach, ale w starszych polskich filmach z tamtych lat widac przy okazji na ulicach miast te wlasnie

https://www.auto-swiat.pl...niczego/ezfejh8

[Olaf]

no prosze, nowka sztuka

https://motoryzacja.interia.pl/motofani/oldtimery/news-fabrycznie-nowy-polonez-obok-fabrycznie-nowego-malucha,nId,5025151#iwa_source=worthsee

[Roxon40]

Piękny. Te muzeum w Oławie może być nielada gratką dla miłośników PRL-u