[Fahrad]

Ja nic nie mówię, od czasu nexii miałem... z 15 aut?
Cze, policzę
Sweter II w dieslu (bez ładowania) potem vectra A (po martwym polu, poszła w handel bez przeglądu i DR), polo II (z dziurawym bakiem, przelewało, jak miał ponad pół baku), Szmatiz (bez progów), audi 80 (ugotowałem silnik) [zresztą oboma byłem na skoju '15], astra F (20 km przejechałem bez rozrządu), omega B (brak miejsca w dowodzie na pieczątki), audi 80 (5 garowe, zeszczał się olejem na podwórku), pug 307 (ekologia się zfajdała), W124 (też 5 garowe, przez dziurę w kielichu łapałem amor), audi A4 (zeszczał się olejem na scieżce zdrowia), omega B (chlała litr oleju na 400 km, nie zatarłem gnoja, rozrząd się przestawił), kolejna omega B (w automacie, wyciagnąłem lepik z UPG), pug 206cc (jeszcze mam)

No to 14, byłem blisko

[Olaf]

tzw. morderca aut?
dlaczego m.in. jezdze nexia? na nówkę auto BEZ KREDYTU nie stac mnie, a kupic strucla w ktorym nie wiadomo co i kiedy padnie to ja dziekuje. z wyjatkiem pierwszego kanciaka cztery kolejne (nesia jest czwarta) byly nowki z salonu. przynajmniej gwarancja, serwis itp.
a skoro mnie nie stac to dbam o to auto ktore mi sie jednak spodobalo, skoro zostalo. jak sie dba tak sie ma.
no i nie moge sobie pozwolic zeby auto stalo niesprawne, ostatecznie musi mnie wozic codziennie do pracy

[luki]

Olaf, ja się ciesze, że motor Ci dzielnie służy . Tak ekonomicznego wyniku ze spalaniem w Nexii jeszcze nie miałem styczności, ale może za krótko żyję jeszcze

[Pieter]

Olaf, a sprawdzałeś spalanie tego z kompa i na dystrybutorze dla porównania? mi Nexia nigdy nie spaliła mniej niż jakieś 6,5l pb na 100km

[Olaf]

komputerek jest dokladnie wyskalowany. co drugi raz dolewam na max i porownuje wynik dystrybutora z komputerkiem ile brakowalo do 50 litrow. pomylka bywa rzedu 0.2 litra na jakies 80-90 litrow.
jak pisalem to byla szosa, z udzialem paru miast bez obwodnicy ale szosa. teraz mam juz 6,6 , sporo po miescie , kilka dni wolnych to wyruszenie spod domu na dzialke niecale 4km, to zagrzac sie nie zdazy, idzie na ssaniu. wiec nic dziwnego.

luki, komputerek uczy ekonomicznej jazdy i wcale nie kapciowatej. tylko przy nim widac ze jade np przy zuzyciu chwilowym 7, deeeelikatnie zdejmuje noge z gazu, szybkosc sie nie zmniejsza a zuzycie jest juz 6. tylko to trzeba widziec. przed zmiana potencjometru przepustnicy na nowy nie bylo juz "deeeelikatnie", pedal chodzil skokowo, nie dalo sie popuscil gazu zeby nie zmniejszac szybkosci. ale teraz juz jest jak kiedys.
do tego pod gorke bez dociskania, auto zwalnia, fakt, ale z gorki samo przyspieszy , dodatkowo z mniejszym zuzyciem niz po rownym.
hamowanie silnikiem... teraz juz moge, przed wizyta w pile nie dalo sie, padl map sensor.
i lepiej przyspieszac przy ruszaniu dynamicznie z biegu na bieg z wiekszym zuzyciem chwilowym, niz powoli cisnac po biegach, nie daj boze pod gorke, bo sie lej w baku robi.

i potwierdza to oprawca, ze tak sie da, jemu tez tak zuzywala.

[oprawca_1978]

Delikatna jazda, II przy 20, III przy 40, IV przy 60, V przy 80-ciu, jazda do góra 100 km/h, delikatne przyspieszanie. Ja, co ciekawe, nigdy nie używam hamowania silnikiem (bo go toto niszczy), zawsze na luz i hamowanie samymi heblami. Przy przyspieszaniu krótka redukcja i generalnie używanie silnika do góra 3500 rpm, ja miałem Nexię SOHC z 'długą' skrzynią, więc przy około 100 km/h miała ma obrotmierzu 2500 rpm. Te silniki były nie do zajechania, wystarczyło zmieniać olej co 10-15 kkm (ja zmieniałem co 20-25 kkm) i nie pałować silnika na zimnym, no i spokojna jazda, bez kozaczenia, to i paliła mi 5.2 - 5.7 na sto km, a dojeżdżałem nią do pracy i z powrotem, więc i czasami korek się trafił, skrzyżowanie, światła, itd.. bo przez opłotki Warszawy jeździłem nią wtedy.

[Olaf]

moszna? moszna
choc ja powyzej 100 jezdze, wiec pewnie to troche wieksze zuzycie. ale zmiana biegow przy duzo wyzszych obrotach, jesli szosa to cala zmiana do V zajmuje kilkanascie sekund, a potem odpuszczenie zeby utrzymac zamierzona predkosc, a nie jak zlotówa powoli i od razu wyzszy bieg.
w kazdym razie to dziala, trzeba sobie wyksztalcic taki styl jazdy.

[oprawca_1978]

Przy takim samym stylu jazdy mój nieodżałowany Nissan micra K-11 1.0 DOHC 54 KM palił mi regularnie poniżej 5 litrów latem, a średnie zużycie z 8 lat eksploatacji to dokładnie 5.21 na sto km, choć on niby toto posiadał ten 'najgorszy' silnik, czyli litrową DOHC sprzed modyfikacji, on był ponoć najbardziej paliwożerny a książkowe zużycie paliwa z tym silnikiem to według prospektu Nissana to 6.5 czy w okolicach. A mi palił litr mniej i to przy dojeżdżaniu do roboty przez okolice Warszawy, a jeździł codziennie poniedziałek-piątek. Wystarczy, że silnik jest w dobrym stanie jak i jego osprzęt, nie jest zajechany i jeździ się delikatnie, to będzie samochód mało palić. No i żaden z moich wózków nie brał ni grama oleju, a zmieniałem olej co 20-25 kkm, choć w Nissanie na jednym oleju przejeździłem 61 kkm i cztery lata. Myślałem, że sie silnik zatrze, ale gdzie tam! Olej tylko nieco szczerniał (sadza od benzyny) i zaczął śmierdzieć kurnikiem (siara od LPG). Ale nie ubyło ni grama. Dobry to był samochodzik, dobry, chętnie jakby sie dało, wziałbym takiego od nowości, bo mi po prostu pasował. A był golas zupełny, nawet wspomagania nie miał, bo i po co one dla takiej małej szkatułki.

[Olaf]

heh, ja w tico mialem fabrycznie klime i elektryczne szyby

[oprawca_1978]

To dawali takie frykasy w Tico? Ja pamiętam Toyotę Aygoo kobity, 69 KM, trzy gary, to żeby wyprzedzać na trasie, to trzeba było klimę wyłączac, bo inaczej samochód po prostu nie przyspieszał. A prawie 70 KM pod maską. Ona też często źle opalała, prawdopodobnie miała przestawiony nieco rozrząd, bo paliła też za dużo, bo 7 litrów to nie było dla niej problemem zeżreć. Śmieszny i słaby samochodzik.

[Olaf]

polukaj tu http://www.nexiomania.pl/...?t=8055&start=0

[Pieter]

Oj ale taka jazda to nie jazda tak se można na spacer wyjechać w niedziele

[Olaf]

do roboty jezdze w granicach 90-120. wiecej nie ma co rydzykowac, bo polowa trasy jest w lesie gdzie sobie biegaja w poprzek losie i inne troche mniejsze zwierzaki. na szczescie jeszcze mnie to omijalo, ale juz widzialem losia pomiedzy mna i tirem przede mna. odleglosc jakies 50 metrow.

[AdiN]

Gdzie zdjęcia jak Stefan naprawia Nexie?

[Olaf]

nie bylo mnie wtedy, tym razem zostawilem auto i przyjechalem po kilku dniach po odbior

[Olaf]

a dzis byla szybka pilka. wyjechalem o 2, bo mialo padac sniegiem, temp kolo 0 i strajki rolnikow, wiec pojechalem tk zeby przynajmniej w tamta strone ich ominac. bylem 6.30. poczekalem, a stif ogarnal temat w 1.5h
w tamta jak jechalem srednia spalania byla 8,9. dlatego pojechalem. z powrotem tak samo jadac wyszlo 5.9 jest roznica. wymieniony map sensor, uszczelnione polaczenie podcisnienia i zmieniona lambda z powrotem zdazylem pod wyrzyskiem, mieli 10 minut pozniej zaczac. pod toruniem w lubiczu juz byla blokada, wiec myknalem na wloclawek i plock. w plocku nowy most byl zablokowany, ale na cb krzykneli ze starym mostem trocje korkowato, ale idzie. dopiero w glinojecku na rondach zeszlo mi chyba z pol h. i srednia spalania skoczyla do 6.0

[oprawca_1978]

Mi Nexia przy spokojnej jeździe tak 90 km/h paliła 5,5.- 5,8 na sto zwykłej 95-tki, a miała już przebieg ponad 200 kkm. Szkoda mi jej, ale tak ją rdza brała, zwłaszcza z tyłu, że strach było samochód podpierać pod coś innego, jak zawieszenie.

[Olaf]

no ja troszku szybciej pomykalem, wiec podobnie wychodzi. i ilu jest niedowiarkow ze tak sie nie da autem sprzed prawie 30 lat... da sie, kwestia calkowitej sprawnosci auta i sposobu jazdy kierowcy

[Roxon40]

Amatorzy ja tam na zegarach spalanie w Nexii zawsze w okolicach 9L na setkę. Mało kiedy miałem coś poniżej 7

[oprawca_1978]

Ważne jest bardzo dokładne zgranie rozrządu, musi być wszystko co do milimetra, albo i dokładniej. Wtedy stara poczciwa Nexia przy delikatnym traktowaniu będzie palić po 5-6 litrów na 100 km i to przy normalnej trasie z przystankami i światłami.

[Olaf]

[Roxon40]

No i swoje musiała wypić

[Olaf]

i to rozumiem
ale 1,5 przy rozsadnej jezdzie wezmie mniej
teraz na dluzszym dystansie i sporej stosunkowo ilosci po miescie dalo srednia 6.6 i tak bylo zazwyczaj w jezdzie mieszanej. chyba ze dawalem na max w dekiel. ale przy normalnej nie emeryckiej jezdzie mialem zazwyczaj 6,5-6,8 w jezdzie mieszanej.
teraz to moge lac pb100

[oprawca_1978]

Mi palila litr mniej, ale jezdzilem nia delikatnie i spokojnie.

[Olaf]

i to jest wlasnie w nexii wykonalne, tylko ciezko byloby mi. jak widze w lusterku ze sie cos zbliza to noga jakos tak odruchowo ciąży na pedale
poza tym nie lubie rownej spokojnej jazdy bo zaczyna mnie usypiac, jak sie trafi adrenalina to leb nie opada